“- Mnie się nadal wydaje, że to "prawdziwe życie" dopiero ma nadejść.
- Tak, jasne, kiedy jesteśmy młodzi, wydaje nam się, że
przeżywamy ciągle wstęp do życia. Mamy 20 lat, 30 i myślimy: "Prawdziwe
to dopiero się zacznie". Przebiegamy przez te progi, czekając na jakiś
przełom, a to, co jest teraz...
- Jest nieważne.
- Jest czekaniem. Zmartwię panią. Ta choroba nie mija. Wciąż się
myśli: "Zaraz, już zaraz zacznę żyć". Już, już, jeszcze jeden tekst
napiszę, jedne zajęcia poprowadzę i zaczynam żyć.”
— Marek Bieńczycki w rozmowie z Magdaleną Kicińską, "Mieszkam w Republice Nie Tutaj", Wyborcza.pl Magazyn 14.03.15
“Ocknij się! Zacznij żyć dławiąc się szczęściem. Bądź niepokorny, przemądrzały, uparty czy niekonsekwentny, ale zawsze autentyczny. Naucz się krzyczeć, walczyć i być na przekór wszystkiemu. Nie licz na przypadkowe szczęście, nie odkładaj uśmiechu na później. Wstawaj po każdej porażce i zaczynaj na nowo. Nie odpuszczaj, bądź asertywny. Idź własną ścieżką, kolekcjonuj osobiste marzenia. Ryzykuj. Napisz bestseller, puszczaj papierkowe łódki albo zdobądź Mont Everest pod warunkiem, że zrobisz to z miłości. Nie powstrzymuj emocji, tylko się nimi delektuj. Tocz boje i nie daj mu odejść. To najlepszy czas, bo skąd pewność, że jutro nadejdzie?”